Harcownik Harcownik
315
BLOG

KRAŚĆ TO NIE WSTYD - REZOLUCJA TO WSTYD

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 1

Notka skierowana głownie do tych, którzy wstydzą się za Polskę, z powodu rezolucji PE, przegłosowanej przez lewaków, tęczowych i innych „postępowych” inaczej.

Otóż przypominam, że zupełnie niedawno (to jest za rządów PO-PSL) żona jednego ministra złapana została na gorącym uczynku i oskarżona o kradzież futra w jednym z butików w USA. Jej zdjęcia nieumalowanej facjaty znalazły się w policyjnych kartotekach i w Internecie. Jak tu się dziwić Amerykanom, że obowiązek wizowy dla Polaków jest nadal utrzymywany.

Nie słyszałem wtedy ze strony zwolenników PO, aby było im szczególnie wstyd z tego powodu. Być może wynikało to po części z panującego w tym środowisku powszechnego przekonania, że kraść to nie grzech, doić państwo na kasę to szlachetny postępek a cyniczne oszukiwanie baranów (tak traktowano obywateli) jest najwyższą cnotą.

Konsekwencją tego swoistego wyznania wiary jest, niejaki Gwóźdź, czyli pisarz powszechnie znany z tego, że potrafi obrzucić mięsem, z najbardziej błahego powodu.

Przyznam się, że choć zależy mi na wyjaśnieniu katastrofy smoleńskiej, to w przeciwieństwie do fantastycznego pisarza będącego w niezdrowym podnieceniu, nie oglądałem ani nie słuchałem relacji z uroczystości smoleńskich, gdziekolwiek były transmitowane i komentowane.  Raz rzuciłem tylko okiem i uznałem to za strasznie nudne, więc na cały dzień wyłączyłem telewizor i radio.

Mamy wolność, więc niech sobie ludzie organizują czas, jak chcą. Nie muszą już obawiać się, że jakiś prowokator lub osoba zmanipulowana przez „zaprzyjaźnione” media publiczne zwyzywa ich na ulicy lub ordynarnie naszczy na znicz zapalony w intencji ofiar.

Mam nadzieję, że te czasy już minęły, choć oczywiście nie zupełnie, a to z powodu starego karierowicza byłej PZPR, zasklepionego umysłowo w walce klasowej, który zabarykadował się w TK.

Jeszcze większy wstyd to czytać gazetę wydawaną przez syna zdrajcy, którego brat wydawał wyroki śmierci na polskich obrońców Ojczyzny, sam zaś redaktorek fraternizował się z sowieckimi kolaborantami przy okrągłym stole. Jednego z nich nazwał człowiekiem honoru (tego od aparatu przymusu), choć nawet SN podzielił pogląd, że to zbrodniarz skazany za działalność w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym.  Większym wstydem od rezolucji PE, jest czytanie gazety, która jest rozsadnikiem ciemnoty. Od czytania której nawet najgłupszy człowiek, może zdurnieć do reszty. Jeśli w tej gazecie przeczytacie np. o wybitnym pisarzu, lub polityku, to nie powtarzajcie tego publicznie, bo narazicie się na śmieszność, tak samo jak redaktor mówiący o człowieku honoru.

 

Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka